Wolfspeed nadal odnotowuje wysokie straty

Planowana miliardowa inwestycja w Saarlandzie z dostawcą motoryzacyjnym ZF: amerykański koncern zmaga się z problemami przy budowie nowych fabryk w Ameryce i znacznym spadkiem kursu akcji.

4.02.2024, 17:00
Eulerpool News 4 lut 2024, 17:00

W marcu zeszłego roku, prezes Wolfspeed, Gregg Lowe, z wielkim entuzjazmem prezentował plany dotyczące nowej fabryki chipów na terenie byłej elektrowni węglowej w Ensdorfie. Wówczas kanclerz Niemiec, Olaf Scholz (SPD), i menedżer Lowe z dużym rozmachem ogłosili swoją współpracę. Jednak rok później precyzyjny termin rozpoczęcia prac budowlanych wciąż pozostaje nieokreślony.

Podczas telekonferencji z analitykami Lowe oświadczył, że zatwierdzenie European Chips Act wciąż oczekuje i nie spodziewa się rozpoczęcia budowy przed rokiem 2025. Chociaż Wolfspeed już otrzymało pierwsze zobowiązania dotacji w ramach europejskiego programu IPCEI, firma ubiega się o dodatkowe środki z European Chips Act. Szczegóły na ten temat firma odmówiła ujawnić na żądanie.

W zeszłym roku Löwe wzbudził wrażenie, jakoby budowa miała się rozpocząć tuż po uzyskaniu zatwierdzenia dofinansowania IPCEI.

Jednak obecnie zaangażowanie w Niemczech odgrywa dla Lowe tylko drugorzędną rolę. Jego priorytetem jest teraz uruchamianie nowych fabryk w USA, ponieważ firma nie przynosi zysków. Chociaż przychody w ostatnim kwartale wzrosły o jedną piątą, odnotowano stratę w wysokości 144,7 miliona dolarów, co odpowiada 70 centom straty na każdy dolar przychodu.

To przyczyniło się do spadku kursu o prawie sześć procent na giełdzie. Wcześniej akcja straciła już ponad 60 procent wartości i jest najsłabszym walorem w indeksie Philadelphia Semiconductor Index (SOX) grupującym 50 największych firm półprzewodnikowych w USA.

Pomimo tych problemów, Wolfspeed planuje kolejną inwestycję wartą miliardy w Saarlandzie. Do roku 2027 ma powstać fabryka chipów z węglika krzemu (SiC), w którą niemiecki dostawca części samochodowych ZF zainwestuje 170 milionów euro. Ten projekt ma znaczenie nie tylko dla Saarlandu, ale również dla Europy, ponieważ stanowi jedno z niewielu sukcesów w inaczej mozolnie przebiegającym wyścigu w doganianiu produkcji chipów.

Państwo dofinansowuje budowę kwotą kilkuset milionów euro. Jednak w branży plan od początku wzbudzał sceptycyzm, ponieważ dotąd w Saarze nie istniał żaden inny zakład produkujący czipy. Wysokiej rangi menedżer innego producenta półprzewodników wyjaśnia: "Nigdy byśmy tam nie poszli". Brakuje zarówno wykwalifikowanych specjalistów z branży, jak i lokalnych dostawców, a także korzyści skali wynikających z klastra czipów takiego jak w Dreźnie.

Szczególnie czołowy na świecie producent kontraktowy TSMC zainwestował ubiegłego lata dziesięć miliardów euro w stolicę Saksonii, ponieważ chce korzystać z otoczenia wielu fabryk chipów i placówek badawczych.

Szef Wolfspeed, Lowe, stawia inne priorytety i podkreśla dostęp do personelu od partnera ZF oraz z regionu jako najważniejszy czynnik dla lokalizacji w Saarlandzie. ZF zatrudnia 9500 pracowników w Saarlandzie i chciałby zatrudnić niektórych z nich w nowym zakładzie. Jednak w ostatnich miesiącach Wolfspeed miał trudności z rozruchem nowych fabryk w Ameryce.

Koszty niewykorzystanych maszyn i koszty uruchomieniowe doprowadziły do strat w ostatnim kwartale. Wynika to z faktu, że Wolfspeed przeszedł z dotychczas używanych krzemowych waflów o średnicy 150 milimetrów na waflery 200-milimetrowe, na których produkowane są chipy. Ta zmiana jest postrzegana jako przełomowa dla całego przemysłu, mówi Taha Ayari, analityk rynku z firmy Yole.

Lowe jest jednak dumny z wyników z ostatniego kwartału i informuje, że w ciągu najbliższych trzech do pięciu lat 120 modeli samochodów od 30 producentów zostanie wyposażonych w komponenty Wolfspeed. Jednakże przejście na 200 milimetrów musi nastąpić szybko, aby Wolfspeed miał przewagę nad konkurencją. W przeciwnym razie konkurenci mogą nadrobić stratę.

W przeciwieństwie do głównych konkurentów, Wolfspeed całkowicie skupił się na węgliku krzemu, podczas gdy konkurencja jest znacznie większa i bardziej finansowo potężna. Ranking sprzedaży w tej dziedzinie jest prowadzony przez STMicroelectronics, Onsemi i Infineon, zaś Wolfspeed zajmuje czwarte miejsce.

Konkurenci każdego roku budują nowe fabryki SiC we Włoszech, Chinach, Singapurze i Malezji, jednocześnie powstają także dodatkowe moce produkcyjne w Chinach. Eksperci twierdzą, że na każdym etapie łańcucha dostaw w Chinach istnieje szeroka gama dostawców.

Mimo to, szef ZF Holger Klein trzyma się wspólnego przedsięwzięcia na Saarze i uważa je za strategicznie ważne dla firmy, by zabezpieczyć sobie za pomocą chipów oszczędzających energię kluczową technologię dla samochodów elektrycznych.

Chociaż koncern już w zeszłym roku zawarł umowę z STMicroelectronics na chipy SiC, projekt w Saarlandzie ma dla firmy duże znaczenie. Finansowo ZF nie może jednak wesprzeć projektu na dużą skalę, ponieważ koncern ma długi na poziomie około dziesięciu miliardów euro. Niezależnie jednak od tego, jak potoczą się losy Wolfspeed, jest to ważny krok dla Europy w produkcji chipów.

Rozpoznaj niedowartościowane akcje jednym spojrzeniem.
fair value · 20 million securities worldwide · 50 year history · 10 year estimates · leading business news

Subskrypcja za 2 € / miesiąc

Wiadomości