Chińska prowincja Fujian, która leży najbliżej Tajwanu, stara się o ściślejsze więzi gospodarcze z Tajwanem. Jednakże obawy geopolityczne i ekonomiczne nadszarpnęły zaufanie przedsiębiorców.
Tylko nieliczne sklepy pozostają otwarte w „Taiwan Town”, ogromnym centrum handlowym, które miało zachęcić tajwańskich biznesmenów do inwestowania w Chinach. Mimo że Pingtan, wyspa w prowincji Fujian, od lat oferuje inwestorom z Tajwanu ulgi podatkowe, dotacje i pomoc w uzyskaniu pozwolenia na pobyt, wielu się wycofało. Dziś centrum jest w dużej mierze puste, z wyjątkiem kilku turystów robiących zdjęcia zardzewiałym posągom.
„W ciągu ostatnich lat, z powodu takich rzeczy, jak niepodległość Tajwanu i Covid-19, już do nas nie przyjeżdżają”, powiedział Chen, właściciel sklepu sprzedającego specjalności z Taichung, który poprosił o nieujawnianie jego pełnego imienia i nazwiska.
Wysiłki Fuzhou, mające na celu przyciągnięcie tajwańskich inwestycji, są częścią większego planu ustanowienia regionu jako „strefy modelowej” dla integracji przez Cieśninę Tajwańską. Pekin postrzega Tajwan jako część swojego terytorium i grozi aneksją, jeśli Tajpej się nie podporządkuje.
Jednakże te wysiłki nadchodzą w czasie, gdy serca i umysły Tajwańczyków w przeważającej większości odrzucają ideę zjednoczenia. Polityczne i ekonomiczne obawy zredukowały inwestycje do najniższego poziomu od kilkudziesięciu lat.
Tajwańskie inwestycje w Fujian spadły w zeszłym roku o 80 procent do zaledwie 220 milionów dolarów. W całych Chinach tajwańskie inwestycje zmniejszyły się o 40 procent do nieco ponad 3 miliardów dolarów – najniższego poziomu od 22 lat.
Handel również na tym ucierpiał. Importy do prowincji z Tajwanu spadły o 10,2 procent, podczas gdy eksport zmniejszył się o 15,6 procent – jeden z największych spadków wśród głównych partnerów handlowych.
Taiwańscy przedsiębiorcy stali się bardziej sceptyczni wobec swojej obecności w Chinach, ponieważ rosnące koszty produkcji, konflikty handlowe i ryzyka geopolityczne skłaniają ich do poszukiwania alternatywnych lokalizacji. „Bez względu na to, jak Chiny promują tę strefę ekonomiczną, wydaje się, że gotowość tajwańskich przedsiębiorców nie jest wysoka” – powiedział Chun-Yi Lee, dyrektor Programu Studiów nad Tajwanem na Uniwersytecie w Nottingham.
Obawy dotyczą wyższych kosztów pracy, konkurencji z lokalnymi przedsiębiorstwami i wpływu wojny handlowej między USA a Chinami, dodała. „Zachęty istnieją, ale problem polega na tym, że firmy nie chcą z nich skorzystać.”
Historyczne powiązania między Tajwanem a Fujian istnieją od wieków. Miasta takie jak Fuzhou i Xiamen leżą mniej niż 20 km od tajwańsko kontrolowanych wysp Matsu i Kinmen. Wielu z wczesnych chińskich osadników na Tajwanie pochodziło z Fujian i mówi lokalnymi dialektami.
Pekin ma nadzieję, że te więzi mogą promować dalszą integrację przemysłową i zapobiegać konfliktom w Cieśninie Tajwańskiej, powiedział Wu Liping, prezes Stowarzyszenia Rodaków z Tajwanu w Shanxi i członek organu doradczego w prowincji. „Nawet jeśli nasze poglądy polityczne są różne, wszyscy jesteśmy dziećmi Chin” - powiedział.
Oto tłumaczenie wskazanego nagłówka na język polski:
"Ta wiadomość będzie wzmocniona w centrach handlowych, parkach przemysłowych i miejscach kultury związanych z Tajwanem w całej prowincji. W starówce Fuzhou wystawa w Taiwan Assembly Hall pokazuje historię tajwańskich uczonych w czasie dynastii Qing.
Najnowsze próby zbliżenia Fujianu nadchodzą w momencie, gdy kontynent przyjął agresywną postawę militarną wobec wyspiarskiego narodu, który niedawno inauguruje Lai Ching-te na prezydenta. Pekin uważa Lai za „niebezpiecznego separatystę”.
China uchwaliło w zeszłym tygodniu przepisy, które kryminalizują starania o promowanie niepodległości Tajwanu, z karami aż do kary śmierci, mimo że nie ma jurysdykcji nad Tajwanem. Rada ds. Polityki Chińskiej Tajwanu ostrzegła swoich obywateli w czwartek przed niepotrzebnymi podróżami do Chin, w tym Hongkongu i Makau.
Here is the translation of the heading to Polish:
„My, tajwańscy przedsiębiorcy, zazwyczaj trzymamy się w cieniu i nie reklamujemy się”, powiedziała Jessie Chen, tajwańska bizneswoman, która oferuje usługi technologiczne i doradcze producenci z kontynentu. „Ale jest oczywiste, że [Chiny] potrzebują specjalistów i chcą, żebyśmy przywieźli część naszych technologii.”
W obliczu licznych obaw dotyczących środowiska biznesowego w Chinach, tajwańscy biznesmeni szukają alternatyw, powiedział Frank Shih-Chien Chien, wiceprezes Stowarzyszenia Kaohsiung Global MICE. „Jeśli nie wracają do Tajwanu, inwestują w Azję Południowo-Wschodnią”, powiedział Chien.
Dla Chi Shih-Yuana, tajwańskiego biznesmena, który odwiedził Fuzhou na konferencję, oferta Fujian dotycząca „zintegrowanego rozwoju” pozostaje jedynie sloganem. Choć chętnie promuje współpracę w branży konferencyjnej, dostrzega lepsze szanse dla firmy zajmującej się maszynami rolniczymi, w którą inwestuje, w Indiach lub Indonezji. „Obecnie prowadzenie biznesu przez Cieśninę Tajwańską nie jest łatwe.”