Dla fanów producenta pojazdów elektrycznych długo było cicho o nowych modelach od Tesli. Jednak w obliczu rosnącej konkurencji na rynku pojazdów elektrycznych, zwolennicy firmy prowadzonej przez wszechstronnego Elona Muska pragną świeżych rozwiązań. Teraz dyrektor generalny ogłasza, że Tesla obecnie znajduje się między dwiema falami wzrostu, co stanowi idealną podstawę do wprowadzenia "nowej generacji" pojazdów Tesli w przyszłym roku.

Dotychczas niewiele wiadomo o nowym modelu znanym pod nazwą "Model 2". W przeciwieństwie do innych producentów samochodów, którzy oferują szeroką gamę produktów, Tesla trzyma się ograniczonego wyboru modeli. Jednak cierpliwość fanów wkrótce się skończy, ponieważ już w przyszłym roku ma zostać zaprezentowany nowy model.

Według Muska Tesla obecnie pracuje nad "rewolucyjnym" systemem produkcji, który może uczynić firmę najcenniejszą na świecie. System ten będzie również wykorzystany do produkcji nowego, tańszego modelu kompaktowego. Więcej informacji na ten temat pozostaje na razie nieujawnionych. Start produkcji planowany jest na drugie półrocze 2025 roku, chociaż sam Musk przyznaje, że często bywa "optymistą, jeśli chodzi o czas".

Oś czasu wątpliwa dla ekspertów. Toni Sacconaghi, analityk z Bernstein, obawia się, że seryjna produkcja Modelu 2 rozpocznie się dopiero w roku 2026, zakładając, że rozruch produkcji nie będzie tak trudny jak w przypadku innych modeli Tesli.

Produkcja nowego modelu ma rozpocząć się w zakładzie w Austin w Teksasie, gdzie inżynierowie "muszą żyć na linii produkcyjnej", jak wyjaśnił Musk podczas prezentacji wyników finansowych. Jednakże CEO nie chciał udzielić konkretnych prognoz dotyczących oczekiwanych wolumenów produkcyjnych na przyszły rok.

Jak dotąd nie ma jeszcze oficjalnych informacji na temat nazwy nowego modelu. W nawiązaniu do dotychczas najtańszego pojazdu Tesli, Modelu 3, media już określają go mianem "Model 2". Obserwatorzy rynku przewidują, że cena nowego modelu wyniesie 25 000 dolarów amerykańskich. Zgodnie z analizą rynkową, istotne jest, aby cena utrzymała się poniżej 30 000 dolarów amerykańskich, co pozwoli Tesli na zajęcie pozycji na rynku przystępnych cenowo pojazdów elektrycznych.

Analityk Seth Goldstein z Morningstar podkreśla w wywiadzie z portalem informacyjnym, że Tesla musi zaoferować przystępne cenowo pojazdy, by móc kontynuować swój wzrost w segmencie luksusowych pojazdów. Na rynku amerykańskim średni pojazd kosztuje według analizy rynkowej około 48 000 dolarów amerykańskich.

W ubiegłym roku Tesla zmagała się z rosnącymi obawami dotyczącymi popytu, co doprowadziło do obniżek cen w różnych krajach. Dlatego Elon Musk nie chciał już podawać konkretnych celów dostaw na rok 2024. Jednak w segmencie luksusowym firma już "bardzo dobrze sobie radzi". Teraz przed nią zadanie zdobycia rynku w segmencie niedrogich elektryków za pomocą nowego, przystępnego cenowo modelu oraz kontynuowanie szybkiego wzrostu dostaw.