BASF przyspiesza proces sprzedaży swoich udziałów w dwóch spółkach joint venture w północno-zachodnich Chinach w regionie Xinjiang, uzasadniając to zarzutami, że jego partner jest zaangażowany w represje etnicznej mniejszości Ujgurów.
Krok następuje po dochodzeniu niemieckich mediów Der Spiegel i ZDF, które twierdziły, że pracownicy partnera BASF, Xinjiang Markor Chemical Industry, towarzyszyli chińskim urzędnikom podczas wizyt, które miały na celu monitorowanie i indoktrynację Ujgurów - mniejszości tureckojęzycznej - w służbie chińskiemu rządowi.
Niemiecki gigant chemiczny oświadczył w piątek, że nie ma dowodów na to, że pracownicy obu spółek joint venture w Korli byli zamieszani w rzekome naruszenia praw człowieka.
Spółka oświadczyła, że nie ma udziałów w Xinjiang Markor Chemical Industry. Jednakże koncern zakończy współpracę, ponieważ niedawno opublikowane raporty zawierały poważne zarzuty, które nie są zgodne z wartościami firmy.
Dlatego BASF zdecydował przyspieszyć proces dywestycji rozpoczęty w ostatnim kwartale ubiegłego roku. Chińskie przedsiębiorstwo nie odpowiedziało na zapytanie poza chińskimi godzinami pracy. Chińska ambasada w Niemczech również nie odpowiedziała na zapytanie.
Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Praw Człowieka stwierdziło w raporcie z 2022 roku, że chiński rząd mógł dopuścić się zbrodni przeciwko ludzkości w swoim postępowaniu z Ujgurami i innymi muzułmańskimi mniejszościami w Xinjiangu.
USA i inne zachodnie rządy skrytykowały Pekin za naruszenia praw człowieka w Xinjiang, gdzie chiński rząd wysyła Ujgurów oraz inne przeważnie muzułmańskie mniejszości do regionalnej sieci obozów internowania.
Chiny wielokrotnie zaprzeczały popełnianiu naruszeń praw człowieka w Xinjiangu. BASF jest jednym z wielu zachodnich przedsiębiorstw, które w obliczu rosnącej uwagi poświęcanej ich łańcuchom dostaw w Xinjiangu, przeglądają swoje działania w Chinach. W roku 2021, szwedzka sieć odzieżowa Hennes & Mauritz (H&M) została usunięta z głównych chińskich platform e-commerce, usług transportowych, aplikacji do codziennych ofert oraz aplikacji mapowych po tym, jak marka zdecydowała się zaprzestać zaopatrywania się z chińskiego regionu Xinjiang.
Użytkownicy chińskich mediów społecznościowych skierowali również swoje uwagi na inne międzynarodowe marki, w tym Nike i Adidas, które wydały podobne oświadczenia dotyczące obaw związanych z przymusową pracą w Xinjiangu. W piśmie z poniedziałku, Międzyparlamentarna Alians na rzecz Chin, koalicja parlamentarzystów z krajów rozwiniętych, wezwała BASF do wycofania się z regionu.
BASF ogłosiło, że proces sprzedaży swoich udziałów w dwóch spółkach joint venture, BASF Markor Chemical Manufacturing (Xinjiang) oraz Markor Meiou Chemical (Xinjiang), podlega negocjacjom i wymaga uzyskania odpowiednich zezwoleń od władz regulujących. Jednak firma podkreśliła, że zamierza kontynuować swoją działalność w Chinach. Kraj ten odpowiada za około połowę światowej produkcji chemicznej.