Dramatyczność w ćwierćfinale: Amerykańskie piłkarki pokonały Japonię w dogrywce

  • Trinity Rodman zdobywa decydującego gola.
  • Reprezentacja USA kobiet pokonuje Japonię w dogrywce.

Eulerpool News·

To nie była uczta piłkarska, którą zaoferowały Igrzyska Olimpijskie w Paryżu, gdy reprezentacja kobiet USA zmierzyła się z Japonią. Stałe gwizdy towarzyszyły meczowi, który składał się z trudnych zagrań i solidnej pracy obronnej po obu stronach. Dopiero w dogrywce Trinity Rodman wykorzystała decydującą lukę w japońskiej obronie i trafiła do siatki dla USA. Pomimo szacunku dla japońskiej drużyny, zespół trenowany przez Emmę Hayes miał trudności z wejściem w mecz. Japońska linia obrony wykazała się wyjątkową dyscypliną i skutecznie blokowała ofensywne wysiłki Rodman, Mallory Swanson i Sophii Smith, które błyszczały na etapie fazy grupowej. "Minimalna zmiana zwiększa kreatywność," mówiła Hayes przed ćwierćfinałem. Jednak w dniu meczu brak rotacji doprowadził do mało kreatywnego występu. Mimo to Hayes zwlekała z wprowadzeniem Lynn Williams za Swanson aż do początku dogrywki. USA musiało polegać na swoich zdolnościach defensywnych, aż Rodman ostatecznie zdobyła decydującego gola. Dla Rodman to trafienie oznaczało nie tylko znaczący osobisty kamień milowy, stając się najmłodszą strzelczynią w rundzie pucharowej Olimpiady od 20 lat, lecz także ulgę po 90 wyczerpujących minutach. Ofensywnie nastawione skrzydłowe USA, które w swoich klubowych drużynach stale zdobywają bramki, miały trudności z pokazaniem swoich zwyczajowych umiejętności przeciwko Japonii. Hayes ma to szczęście, że ma Rodman jako dodatkową opcję w ataku, ale brak rotacji budzi obawy, że drużyna może zmierzyć się z półfinałem przeciwko Kanadzie lub Niemcom na zmęczonych nogach. Pomimo wysiłków, zespół Hayes miał ograniczone możliwości zmiany ze względu na kontuzje i zawieszenia, co znacznie zmniejszyło pole manewru. W meczu grupowym współpraca między Swanson, Smith i Rodman była harmonijna i efektywna. Jednak w meczu przeciwko Japonii ograniczone sukcesy można przypisać nerwowej i możliwie wyczerpanej drużynie. Błędne podania i niewykorzystane szanse były tego konsekwencją. Kontrataki Japonii nadwyrężały defensywną wytrzymałość Amerykanek, a Geraldine Horan nie mogła pokazać swojej zwyczajowej siły przebicia. Zaufanie Hayes do jej podstawowych zawodniczek mogło zostać wpłynięte przez napięty kalendarz turnieju i krótkowzroczną przygotowawczość. Już wkrótce USA czeka półfinał, a wyzwania przeciwko Kanadzie lub Niemcom mogą być jeszcze większe. Czy strategia Hayes i zdolność do regeneracji jej zespołu wystarczą, okaże się 6 sierpnia.
EULERPOOL DATA & ANALYTICS

Make smarter decisions faster with the world's premier financial data

Eulerpool Data & Analytics