Business
HHLA i MSC: Nowy szef portu nie widzi powodów do niepokoju
UVHH-Prezes Ulfert Cornelius uważa wejście MSC do Hamburger Hafenlogistiker HHLA za nieproblemowe – kontrowersyjna decyzja.

Nowy prezes Związku Przedsiębiorstw Portu Hamburg (UVHH), Ulfert Cornelius, uważa, że kontrowersyjne przejęcie przez największą na świecie linię żeglugową MSC firmy zajmującej się logistyką w porcie Hamburg (HHLA) nie stanowi problemu.
Hamburgski czerwono-zielony senat planuje wprowadzenie Mediterranean Shipping Company (MSC) z siedzibą w Genewie do Hamburger Hafen und Logistik AG (HHLA) w celu stabilizacji przeładunku kontenerów. Miasto i należąca do włoskiej rodziny armatorów Aponte firma mają prowadzić HHLA jako spółkę joint venture, w której miasto będzie miało 50,1 procent udziałów. Obecnie miasto posiada około 70 procent notowanej na giełdzie HHLA.
W zamian MSC zamierza wybudować swoją centralę dla Niemiec w Hamburgu i zwiększyć wolumen przeładunków w porcie od 2025 roku. Do 2031 roku wolumen ma wzrosnąć do miliona standardowych kontenerów (TEU) rocznie. Ponadto, MSC i miasto planują zwiększyć kapitał własny HHLA o 450 milionów euro. Port ostatnio doświadczył niepowodzeń: przeładunki drogą morską spadły w zeszłym roku o 4,7 procent do 114,3 miliona ton – najniższy poziom od 2009 roku.
Rady zakładowe, związek zawodowy Verdi i liczni pracownicy stanowczo sprzeciwiają się umowie. Przeciwny jest także klub opozycyjny CDU, Lewica i FDP w Parlamencie Miasta Hamburg oraz poprzednik Corneliusa na czele UVHH, Gunther Bonz. Bonz krytykuje brak analizy konkurencji i uważa kwestie podatkowe oraz prawa konkurencji za niewyjaśnione.
Potem jak komisja ds. gospodarki i komisja ds. przedsiębiorstw publicznych już większością głosów zatwierdziły umowę, we wtorek swoje poparcie ma wyrazić komisja ds. budżetu. Następnie zgromadzenie obywatelskie podejmie decyzję jeszcze przed przerwą letnią.
Cornelius nie odniósł się bezpośrednio do udziałów w firmach, ale podkreślił, że udziały w spółkach żeglugowych są bardzo powszechne. „Sama MSC ma na całym świecie ponad 60 udziałów terminalowych”, powiedział. Również Maersk i Hapag-Lloyd są mocno zaangażowane. Jednocześnie Cornelius zażądał większego zaangażowania rządu federalnego w zabezpieczanie portów. „To, że porty morskie są w zasadzie sprawą krajów nadmorskich, a rząd federalny prawie nie angażuje się finansowo, w ogóle nie oddaje znaczenia portów.” Jest to zadanie narodowe, a nie zadanie poszczególnych krajów nadmorskich.
Dyskusja na temat wejścia MSC do HHLA ukazuje napięcia między interesami gospodarczymi a obawami załogi oraz opozycji politycznej. Wynik decyzji pozostaje niepewny, ale jedno jest pewne: przyszłość portu w Hamburgu stoi na szali.