Sztuczna inteligencja: Microsoft kontra Alphabet w rywalizacji

Technologiczna pozycja lidera Microsoftu i Alphabetu w dziedzinie sztucznej inteligencji (SI) oferuje inwestorom interesujące perspektywy. Obie korporacje są głęboko zakorzenione w badaniach i rozwoju SI. Podczas gdy Microsoft zainwestował miliardy w firmę OpenAI, która wywołała obecny entuzjazm wokół SI dzięki ChatGPT, Alphabet opracował przełomową Tensor Processing Unit, przyspieszającą przetwarzanie danych przez komputery SI. Microsoft wyróżnia się dzięki integracji SI w szeroki zakres swoich usług. Przykłady to Copilot AI, które wspiera klientów w oprogramowaniu Office, oraz asystent rekrutacyjny oparty na SI na LinkedIn. Firma odnotowuje rosnące zainteresowanie: korzystanie z platformy chmurowej Azure przez zewnętrzne przedsiębiorstwa do tworzenia własnych aplikacji SI podwoiło się w ciągu ostatnich sześciu miesięcy. Sukces ekonomiczny strategii SI Microsoftu znajduje odzwierciedlenie w wynikach finansowych. CEO Satya Nadella prognozuje przychody na przyszły kwartał w wysokości ponad 10 miliardów dolarów, co sprawia, że dział SI Microsoftu jest najszybciej rosnącym obszarem w historii firmy. W pierwszym kwartale roku finansowego przychody wzrosły o 16% do 65,6 miliarda, a zysk netto o 11%. Alphabet z kolei wykorzystuje swoje kompetencje SI do dalszego rozwoju oferty. Na przykład na smartfonach Pixel za pomocą prostego dotknięcia można aktywować wyszukiwanie wspomagane SI – drobna, ale korzystna zmiana dla użytkowników. Ponadto, przy tworzeniu oprogramowania Google, już jedna czwarta kodu jest pisana przez SI. Google Cloud oferuje przedsiębiorstwom podobne możliwości jak Azure Microsoftu, z których korzystają już dostawcy mediów społecznościowych, tacy jak Snap. W obliczu tych wydarzeń nasuwa się pytanie: który z dwóch gigantów technologicznych oferuje lepszy potencjał inwestycyjny w zakresie sztucznej inteligencji? Odpowiedź na to pytanie może być tak samo złożona jak sama technologia.